To nad wyraz prosta przygodówka; idealna dla kogoś, kto dopiero zapoznaje się z tym gatunkiem; w sam raz, by zachęcić do sięgnięcia po inne pozycje z nurtu „point-n’-click”.
Odnoszę wrażenie, że Benoit Sokal sam dokładnie nie wiedział, co ze swoją koncepcją zrobić, dlatego też oparł grę na nastroju, który, rzeczywiście, ma w sobie coś niepokojąco, a jednocześnie romantycznie „syberyjskiego”.
Mamy więc owo ziarno pomysłu, mamy opary melancholijno-sentymantelnego nastroju, ale z ziarna nic nie kiełkuje i nic się rozwija. I nie chodzi mi tu bynajmniej o otwarte zakończenie.
Uwielbiam otwarte zakończenia. Są doskonałą pożywką dla poruszeń wyobraźni. Ale otwarte zakończenia mają rację bytu tylko w wypadku istnienia solidnej konstrukcji, jaką ma być fabuła i jej bohaterowie. Tutaj brak jest tej esencji, tej złożonej substancji, solidnej struktury, którą otwarte zakończenie mogłoby zwieńczyć. I doprawdy trudno się oprzeć wrażeniu, że całość jest – po prostu - zwyczajnie źle napisana.
Plusy:
-oprawa graficzna
-nastrój
-oprawa graficzna
-nastrój
Minusy:
-fabuła
-muzyka
-dialogi
-zbytnia prostota i długość rozgrywki
Co do drugiej części – „Syberia” prezentowałaby się o wiele lepiej, gdyby ta nigdy nie powstała. Ale pieniążki przecież nie rosną na drzewach, więc takie wyjście nie wchodziło w rachubę. Romantyczne opary skrystalizowały się w sentymentalną papkę. Nic więcej.
Ocena: 6/10