czwartek, 21 czerwca 2012

inFamous 1 i 2



Notkę przygotował Psycho-Mantis.

„inFamous” to jedna z najciekawszych gier sanboxowych tej generacji. To znaczy gier z otwartym dużym światem, gdzie gracz decyduje, jak ma grać, w co, i w jakiej kolejność.  Empire City, w którym rozgrywa się akcja gry, nawiązuje stylistyką do Nowego Jorku: znajdziemy tu naziemne metro, centrum pełne wieżowców i kamienic, doki i dzielnice mieszkalne. Grafika prezentuje się bardzo ładnie, choć miejscami zdarzają się słabsze detale, acz nie mają one wpływu na całość odbioru. Główny bohater, Cole MacGrath, w wyniku eksplozji tajemniczej paczki otrzymuje super moce, dzięki którym może władać elektrycznością. Możemy ślizgać się po drutach wysokiego napięcia, szynach metra, ciskać piorunami czy unosić się w powietrzu. Umiejętności te można rozwijać a także odblokowywać nowe. Gracz może zdecydować, co zrobić z nabytą mocą: postępować jak bohater i stawać w obronie mieszkańców miasta, czy jako złoczyńca zostać ich najgorszym prześladowcą. W zależności od tzw. „karmy” uzyskamy diametralnie różne moce, a miasto żywo reagować będzie na nasze poczynania. Osobiście uważam, że droga bohatera jest ciekawsza i lepiej dopracowana, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Do wykonania jest szereg bardzo różnorodnych misji oraz sporo pobocznych, które bywają już nieco powtarzalne i w zasadzie polegają na tym, co już robiliśmy podczas misji fabularnych.  Na naszej drodze stanie wielu różnorodnych przeciwników, a wątek fabularny prezentuje się bardzo ciekawie i zachęca do dalszej gry. Na wyróżnienie zasługuje doskonała pełna polska wersja językowa, wpadający w ucho soundtrack, a także bardzo wygodne sterowanie.

Plusy:
+ fabuła
+ grafika
+ oprawa audio
+ sterowanie
+ swoboda
+ moce
+ postacie
+ polonizacja
+ przeciwnicy

Minusy:
- miejscami słabsze detale
- lekka powtarzalność pobocznych misji

Ocena: 8/10


W „inFamous 2” ponownie wcielimy się w postać Cola MacGratha,  który to od pierwszych minut gry rzucony został na głęboką wodę - musi zmierzyć się z ostatecznym złem, które zagraża całej ludzkości. Tym razem akcja gry rozgrywa się w New Marais, mieście stylizowanym na San Francisco. Ogólny gameplay nie uległ zmianie, natomiast całość określić można mianem: więcej, fajniej, ładniej. Zyskamy zupełnie nowe moce, które są po prostu genialne, przeciwników jak i misji jest znacznie więcej i są bardziej różnorodne. Ciekawostką jest całkiem rozbudowany edytor misji, który pozwala graczom budować własne zadania i umieszczać je w sieci. Znaleźć je można bezpośrednio podczas gry - zaznaczone są zielonymi markerami jako misje poboczne. Jest to świetny pomysł, znacznie wydłużający rozgrywkę. Oczywiście poziom wielu stworzonych misji w ten sposób jest dosyć przeciętny, ale trafiają się też istne perełki. Oprawa audio zasługuje nadal na uznanie, tak jak grafika, która prezentuje się jeszcze lepiej niż poprzednio. Dodatkowym atutem gry jest zwłaszcza „dobra” linia fabularna, która jest świetnie wyreżyserowana, a zakończenia nie zawaham się nazwać epickim.

Plusy:
+ fabuła
+ ulepszona grafika
+ oprawa audio
+ sterowanie
+ swoboda
+ nowe moce
+ postacie
+ polonizacja
+ różnorodność przeciwników

Ocena: 9/10