sobota, 26 lutego 2011

Fallout 3


Niniejszą recenzję przygotował Psycho-Mantis.


Seria Fallout to znakomity turowy RPG który poszczycić się może futurystyczną, post apokaliptyczną wizją świata z perspektywy tego jak przyszłość widzieli ludzie w latach 50tych. Zatem roboty wyręczające ludzi, broń energetyczna i oczywiście wszystko napędzane tanią energią atomową to chleb powszedni.

Oryginalne fallouty były bardzo klasycznym RPG z izomerycznym widokiem świata. Bethesda, która to pracowała nad kontynuacją serii, postanowiła przenieść świat w pełne 3D, klasyczną turówkę zmienić na rzecz action RPG (dokładnie na „first person role playing” – dop. S.P.). Ortodoksyjni fani serii skreśli ten tytuł już na starcie, wieszcząc rychły upadek. Jak się okazało, niesłusznie! Fallout 3 to jedno z najlepszych resetów serii w historii gier video.

Naszą przygodę zaczynamy wraz z narodzinami głównego bohatera, któremu możemy wybrać płeć, imię oraz przyszły wygląd. Prosty edytor postaci pozwala dowolnie modelować twarz - co prawda mało się to przydaje w grze, bo to FPS, ale taka możliwość jest. Następnie do dyspozycji mamy kilka krótkich epizodów z życia, gdy nasz bohater ma kilka latek: wybieramy mu atrybuty S.P.E.C.I.AL. które maja wpływ na dalszą rozgrywkę. Są to takie cechy jak: wytrzymałość, inteligencja, percepcja i tak dalej. Czyli wszystko to, co dobrze znamy z poprzednich części.

Życie i dorastanie to jedynie wstęp, cała zabawa zaczyna się w momencie, gdy uciekamy z Vaultu (krypty, w której się urodziliśmy), by odnaleźć naszego zaginionego ojca. W tym miejscu jesteśmy świadkami jednej z lepszych scen w historii gier video. Po całym życiu spędzonym w podziemnym Vaulcie, wychodzimy na powierzchnię, gdzie nasze oczy przyzwyczajają się do naturalnego świata, a przed nami staje otworem widok wypalonej ziemi, pełnej wraków i resztek dawnej cywilizacji, rozciągającej się aż po horyzont.

Przyjdzie nam zwiedzić całkiem duży obszar Waszyngtonu, jak i stołecznych pustkowi okalających stolicę. Świat przedstawiony został bardzo realistycznie! Sama stolica to spore miasto podzielone sprytnie na sekcje, do których docieramy ocalałymi tunelami metra. Cały okoliczny świat pełen jest mniejszych miasteczek, zakładów, hoteli, infrastruktury, jak: bocznice, stacje metra, sklepy, restauracje, osiedla, bazy wojskowe, stacje radarowe, czy torowiska, autostrady, obozy piknikowe i atrakcje turystyczne! Cały świat został zmieciony atomowym uderzeniem, a my zwiedzamy jego ruiny. Świat Fallouta 3 jest bardzo złożony i pełen dramatycznych historii z przed jak i z czasu wojny, także z życia po atomowej zagładzie. Cały świat jest szarobury - buduje to niesamowity klimat, smak popiołu aż czuć w ustach. Graficy jak i projektanci Bethesdy odwalili kawał solidnej roboty! Na swojej drodze znajdziemy wiele już kultowych miejsc, jak Paradise Falls – siedzibę łowców niewolników umieszczoną w byłym centrum handlowym, czy Rivet City – miasto lotniskowiec. Oś fabularna jest prosta i nie każdemu może przypaść do gustu, gdyż zwykłe poszukiwanie ojca zmienia się w tytaniczne starcie z siłami Enklawy – organizacji, która chce wprowadzić nowy totalitarny porządek świata, oraz prawdziwą epicką bitwę o przyszłość ludzkości. Wątek fabularny nie jest też zbyt długi, niemniej wciągający. Cała moc tej pozycji to swobodne zwiedzanie tego ponurego świata. A  jest to niezwykle wciągające zadanie – nawet na kilkaset godzin! Każdy budynek, stacja metra, ruiny, czy nawet właz kanalizacyjny niesie ze sobą jakąś dramatyczną historię.

Za przykład niech posłużą dramatyczne nagrania nauczycieli którzy przetrwali z grupą uczniów atomowy holocaust, który zastał ich podczas zwiedzania miejscowych jaskiń. Odsłuchując kolejne nagrania, stajemy się świadkami bezradności, przerażenia i kolejnych prób uzyskania jakieś pomocy z zewnątrz, która nigdy nie nadeszła. Nagrania te tłumaczą także pojawienie się dość specyficznej społeczności, która obecnie zamieszkuje jaskinie. Na swojej drodze napotkamy wiele smutnych historii ludzi, którzy walczyli o żywność, szukając jej w ruinach, ludzi, którzy popełnili samobójstwo z beznadziei, czy dramatyczne nagrania tych, którzy nagrywają bezpośrednio, widząc tworzące się grzyby atomowe, a także relacje nieszczęśników bezsilnie walczących z chorobą popromienną w obozach dla ocalałych. Spotkamy skutki linczu na osobach chińskiego pochodzenia (według fabuły wielką wojnę wywołały Chiny – dop. S.P.), a także bezradność ocalałych służb mundurowych, które wielokrotnie zmuszone były otworzyć ogień do tłumu. Zwiedzając okazałe szczątki cywilizacji poznamy jej prawdziwe, ukryte za wspaniałymi fasadami oblicze. Głód, bieda, bezrobocie, terroryzm, zabójstwa, szerzące się chamstwo, głupota, nienawiść, wyzysk, nielegalne interesy, działania wrogich agentów, brutalne praktyki wielkich koncernów... Poznamy także bliżej przyczyny wielkiej atomowej wojny.  Przyjrzymy się tajnym projektom wojskowym i bezwzględności ówczesnego świata, przed nami zostanie postawionych wiele moralnych wyborów, przy których człowiek musi się naprawdę zastanowić, bo to, co wydaje się najlepszym wyjściem, może mieć zupełnie inne skutki  w przyszłości. Na tym polu F3 to prawdziwa perła! By ją docenić trzeba udać się na wielogodzinne obcowanie ze stołecznymi pustkowiami – warto!

Do wykonania mamy także kilka pobocznych questów - ich liczba nie jest imponująca, ale w pełni rekompensuje to fakt, iż są to prawdziwe pełne zadania, składające się z kilku etapów. Każdy quest możemy rozwiązać na kilka sposób, otrzymując rozmaite nagrody i korzyści, a nasze decyzje mają konkretny wpływ na ludzi i miejsca. Wszystko zależy od tego, jaką postacią gramy: jeśli będziemy źli, otworzą się przed nami kryminaliści  i najgorsze męty pustkowi, jeśli dobrzy, zyskamy, szacunek, renomę i pomoc. Warto grać z dobrą Karmą -  gra jest o wiele bardziej dopracowana, questy stają się ciekawsze i mamy o wiele więcej możliwości. Tryb złej karmy jest, co tu ukrywać, zrobiony po łebkach.

Oprócz Karmy, naszą postać cechują Perki i skille. Pierwsze są nagrodami za niektóre zadania czy kolejne levele doświadczenia. Zwiększają udźwig, umiejętności, posługiwanie się bronią, odporność. Pozwalają zrobić z naszej postaci cichego zabójcę, świetnego strzelca, albo mówcę. Wybierając odpowiednie Perki, możemy zyskać dostęp do nowych linii dialogowych, co powoli zupełnie inaczej rozwiązać questy. Lista jest ogromna, ich dostępność zależy od atrybutów S.P.E.C.I.A.L. i skilli. Liczba cech  definiuje poziom umiejętności jak medycyna, spicz, posługiwanie się bronią, techniką itd. Awansując na kolejne levele, dostajemy do rozdysponowania kolejne punkty, a ich ilość jest zależna od niektórych cech S.P.E.C.I.A.L – jak widać światem fallota kieruje wiele zależności i zbudowanie odpowiedniej postaci zajmuje sporo czasu i wymaga dobrego planowania. Co ciekawe, da się zbudować postać mającą wszystkie cechy S.P.E.C.I.A.L na 10. poziomie i skille na 100% ! Wymaga to jednak wysiłku, planowania i czasu.

Niestety, ten wspaniały świat ma poważną wadę, jakim jest zamknięte zakończenie. Po wykonaniu ostatniego questa fabularnego kończy się gra i żeby jeszcze pochodzić po świecie, należy zostawić sobie uprzednio zapisany save. Jest to olbrzymi błąd, gdyż cała moc gry to nieskrępowane penetrowanie  pustkowi. Twórcy wysłuchali jednak narzekań graczy i stworzyli świetny dodatek: Broken Steel, który zmienia nieco zakończenie, dodając jeszcze kilka wspaniałych i udanych questów do linii fabularnej, pozostawiając przy tym otwarte zakończenie z pełnym freeroamingiem! Warto więc od razu po zainstalowaniu gry, ściągnąć ów dodatek, jest tego wart!

Graficznie gra prezentuje się bardzo dobrze, klimat lat 50 świetnie kontrastuje z futurystyczną wizją przyszłości. Sam gameplay jest fantastyczny: do dyspozycji mamy wiele rodzajów pancerzy i broni, wliczając w to ręczną wyrzutnię bomb atomowych; na naszej drodze stanie wielu różnorodnych przeciwników, a my, mimo iż świat wydaje się szarobury i jednolity, zwiedzimy ogrom różnorodnych miejscówek.


Niestety, w tej beczce miodu znajduje się jedna dość solidna łyżka dziegciu. Chodzi o optymalizację gry, która lubi chrupnąć, a w szczególności się zawiesić. Mimo wielu patchy tego problemu nie udało się wyeliminować. Na szczęście, nie jest to ciągnące się pasmo zwiech, niemniej na te minimum 100h, które trzeba poświecić, by choć liznąć złożony świat Fallouta 3, te kilkanaście razy może się  przytrafić. Innym problemem jest tak zwana martwa strefa. Potrafi przytrafić się jakiś błąd który pojawi się w danej lokalizacji i niestety to już jej koniec - ilekroć odwiedzimy ten rejon gra wyłapie crasha. Ratunkiem jest możliwość saveowania w dowolnym momencie gry i tyle razy, ile potrzebujemy. Oznacza, to, że co quest czy kilka godzin spędzonych na pustkowiach, warto robić sobie zapis bezpieczeństwa, by w razie czego nie stracić zbyt wiele postępów w grze i móc spokojnie wrócić do wcześniejszego zapisu. Brzmi to wszystko groźnie, ale w praktyce może nawet się nie zdarzyć. Mnie niestety martwa strefa się przydarzyła, ale liczne save pozwoliły przebrnąć przez ten problem.

Fallout 3 to wspaniała epicka opowieść w futurystycznej post apokaliptycznej wizji z lat 50. Istna perełka i niezwykle prawdziwy, dopracowany świat oferujący masę dobrej zabawy. Gorąco polecam!



Plusy:
+ złożony, dopracowany i bardzo realistyczny świat
+ elementy RPG
+ klimat
+ grafika
+ questy
+ bronie
+ przeciwnicy
+ ludzkie historie


Minusy:
- pojawiające się problemy z optymalizacją gry.

Ocena: 10/10