czwartek, 23 stycznia 2014

Atelier Iris 2


„Atelier Iris 2” to banalny, ale wciągający i bajecznie kolorowy turowy rpg w starym, dobrym, konsolowym stylu. Można co prawda narzekać na niezbyt porywający scenariusz, nudnawe, momentami stanowczo zbyt proste walki, ale przy dzisiejszych wydawniczych hitach jestem skłonna wiele wybaczyć tak wielobarwnemu  (ach, ta stara, mangowa grafika!) tytułowi, w którym główna bohaterka chodzi zakryta po szyję i nie eksponuje obscenicznie swoich wdzięków. Poza tym w ilu grach można walczyć z dzikimi prosiakami i spotkać Front Wyzwolenia Żelków?

Plusik daję za możliwość wyboru ścieżki dźwiękowej (japońska i angielska) oraz za dorzuconą płytę z soundtrackiem (choć nie do końca kompletnym – co dziwi, bo sama gra po zaliczeniu udostępnia sekcję „bonus”, a w niej podsekcję „music”). No i za prosiaki.


Ocena: 7+/10