piątek, 21 stycznia 2011

Zombie Apocalypse


"Zombie Apocalypse" to bardzo wciągająca strzelanka w stylu arcade: zero fabuły, za to niekończąca się amunicja i hordy wieczne głodnych zombiaków. Nic poza tym.

Siedem powtarzanych wciąż od nowa plansz tworzy łącznie 55 rund, w których naszym zadaniem jest - tak zwyczajnie - przeżyć. Mimo nieskończonej amunicji nie jest to wcale proste - tabuny zombie wyłażą ze wszystkich stron: są wściekłe, głodne i całkiem zwinne. Kiedy cię dopadną, nie ma już faktycznie szans na ratunek. Zginąć jest bardzo łatwo. Nawet przy wsparciu drugiego gracza (mogą grać maksymalnie cztery osoby).

Wizualnie gra prezentuje się bardzo dobrze. Dźwiękowi też trudno cokolwiek zarzuć, no, może poza denerwującym głosem misia zabawki, którego możemy rzucać zombiakom jako przynętę - jest okropny! Cieszy mnie, że twórcy przygotowali tę grę z myślą o osobach, które po prostu chcą sobie postrzelać, nie przejmując się nabijaniem punktów - jeśli stracimy wszystkie życia, gra ostrzeże nas, że nasze rezultaty nie trafią na tablice wyników, ale pozwala nam swobodnie kontynuować zabawę.

Mimo pewnych wad (powtarzalność, schematyczność) "Zombie Apocalypse" jest warta polecenia, zwłaszcza, że każdy może na początku zapoznać się z darmowym demem, nie narażając się tym samym na kupowanie kota w worku. Prosta, nieskomplikowana rozrywka - idealna na krótkie chwile relaksu. A w styczniu PSN oferuje ją w promocyjnej cenie!

Ocena: 7+/10