sobota, 21 grudnia 2013

Sherlock Holmes - The Mystery of the Mummy


Bardzo lubię przygodówki point’n’click, ale nie cierpię gier, w których trzeba się sporo naklikać, aby znaleźć “aktywny piksel” pozwalający wykonać daną czynność. Irytuje mnie, gdy marnuję czas, próbując rozwiązać daną łamigłówkę i przejść dalej, gdy w rzeczywistości problemem nie jest brak rozwiązania, ale klikanie nie w ten punkcik, który przewidzieli twórcy. Do tego jeszcze nigdy nie spotkałam się z przygodówką, w której DOSŁOWNIE trzeba patrzeć pod nogi, bo inaczej przeoczy się niezbędne przedmioty i wskazówki (a niektóre są aż nazbyt dobrze ukryte!). Nie dość więc, że genialny detektyw Doyle’a musiał chodzić po kolejnych miejscówkach zgięty w pół, z nosem przy ziemi, to jeszcze wpadał na tak błyskotliwe pomysły, jak ciskanie pudełkami o ścianę z wielką siłą, by dowiedzieć się, co było w środku (intelekt pierwsza klasa!). Nawigacja jest tragiczna (poruszanie węzłowe) i łatwo się przez nią pogubić, zagadki okrutnie nudne, zaś dodanie etapów czasowych czyni z owego tytułu mały koszmarek, który świetnie by się sprawdzał w zastępstwie rózgi pod choinką.

Ocena: 2/10