To miał być prezent na Gwiazdkę, ale ponieważ w naszym kraju nic nie może być bezproblemowe - nawet zakupy - trzeba było zrezygnować z niespodzianki i złożyć reklamację.
Nie zgadzał się kolor konsoli (miał być "piano black", otrzymaliśmy "matt black"), headset był połamany (nadaje się tylko do śmietnika), a wtyczka od zasilacza pasuje jedynie do brytyjskich gniazdek!
Niespodzianka się nie udała, ale przynajmniej Alan Wake dostarczył rozrywki - niedługo wystawimy mu ocenę... jak tylko świnki oddadzą mi grę.